|

🤷‍♂️ Inflacja? Emerytura? …a komu to potrzebne?

Tym razem nie pod koniec roku, ale już teraz piszę, bo nazbierałem dużo przemyśleń i ciekawych materiałów (m.in. dzięki Klanowi Finansowych Ninja Michała Szafrańskiego), które nie powinny czekać:-) To są naprawdę pomocne rzeczy. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie. Ważna tu jest perspektywa jaką przyjmuję, czyli: Polaka zarabiającego w PLN i wydającego w PLN (również w przyszłości) i nie siedzącego głęboko w tematach inwestycyjnych. Jeśli jakoś się w tym odnajdujesz, to zapraszam do lektury:-)

Jak bezpiecznie ulokować pieniądze na 2 lub 3 lata?

Jak zawsze na blogu u Mateusza, bardzo wyczerpująco i sensownie o tym, co zrobić z pieniędzmi w krótkiej perspektywie, w obliczu już bardzo odczuwalnej w Polsce inflacji. Czyli np. mam kilkadziesiąt tysięcy złotych na wkład własny i chcę ich użyć nie za 6 miesięcy, ale za dwa lub trzy lata. Co z nimi zrobić, kiedy nie chcę się zgodzić na utratę wartości? Konta bankowe i lokaty odpadają, bo inflacja podje za dużo. Kryptowaluty – omijaj szerokim łukiem, jeśli przeszło Ci to przez głowę. Akcje czy nawet szerokie rynki akcji przez ETF-y – za krótka perspektywa, za duże ryzyko. Złoto nie, bo jest dobre do zabezpieczania wartości w bardzo długiej perspektywie (40+ lat). Zostają obligacje. W artykule dużo szczegółów, Mateusz dobrze się na tym zna, ale zdradzę, że ogólny wniosek jest taki, że żeby było prosto i łatwo, to należy wejść w oszczędnościowe polskie obligacje skarbowe (https://www.obligacjeskarbowe.pl/, każda ma nominał 100 zł). Konto zakładasz przez internet i po chwili możesz już robić przelew i zacząć chronić swoje pieniądze przed inflacją. Antyinflacyjne są czteroletnie i dziesięcioletnie obligacje, ale można je zawsze wcześniej wykupić, jeśli kasa będzie potrzebna nagle (kara 0,7 zł lub 2 zł od obligacji). W pierwszym roku masz ustalone oprocentowanie (niestety niskie, to taki pierwszy frajerski rok, bo jest ono poniżej inflacji), ale potem to już oprocentowanie jest ustalane według wzoru: inflacja + 0,75% lub 1%. Zawsze coś:-) Np. moje pracują teraz na kilka procent rocznie, czego nie znajdziecie na żadnej lokacie:-) Beneficjenci programu 500+ mają dostęp jeszcze do bardziej atrakcyjnych obligacji rodzinnych (można kupić za tyle ile otrzymało się do tej pory z 500+) – warto korzystać.

ST 061: Jak zacząć inwestować na rynkach kapitałowych? – garść praktycznych porad

Teraz sedno maila, mój temat konik, czyli oszczędzanie na własną emeryturę (w długiej perspektywie 20-40 lat). Niezmiennie zachęcam, aby zacząć jak najwcześniej, choćby od małych kwot, ale regularnie co miesiąc odkładać na ten cel. Dobrze jest też korzystać z kont IKZE i IKE, które dają ochronę przed podatkiem Belki (19% od wypracowanego ciężko zysku). My z Olą taką metodą małych kroczków (bez żyłowania się), po kilku latach, dobijemy w tym roku w tym portfelu do pierwszych 100 tys zł:-) Droga do własnej emerytury jest jeszcze daleka (na dzisiejsze pieniądze pewnie potrzeba by było ok 1,5 mln zł), ale już jest zaczątek. Efekt kuli śnieżnej i procentu składanego jest widoczny dopiero po wielu latach cierpliwości. Takie najważniejsze punkty/rady:

1. Systematyczność i konsekwencja.
2. Trzymanie się obranej strategii, którą rozumiem (w co i dlaczego inwestuję? jakie jest ryzyko? jaki może być maksymalny spadek wartości? jaka jest oczekiwana stopa zwrotu?).3. Cięcie kosztów, na które mam wpływ (opłaty i podatki).
Drugi punkt jest szalenie ważny! Poniżej podzielę się swoim zdaniem i przemyśleniami jak budować portfel emerytalny, ale każdy musi sam przejść swoją drogę zdobywania podstawowej wiedzy i wykuwania swojej strategii. Trzeba „odrobić swoją pracę domową” i rozumieć co i dlaczego się robi oraz jakie to będzie miało konsekwencje. Pomocne w pierwszych krokach mogą być poniższe materiały na ten temat, polecam, zdecydowanie warto:

https://systemtrader.pl/st-061-jak-zaczac-inwestowac-na-rynkach-kapitalowych-garsc-praktycznych-porad-z-perspektywy-moich-doswiadczen/

https://systemtrader.pl/st-051-etf-praktyczne-wprowadzenie-dla-poczatkujacych/

https://marciniwuc.com/twoja-strategia-inwestycyjna/


Jak sobie radziły różne portfele w bardzo długiej perspektywie?

Na poniższym zestawieniu widać jak radziły sobie w przeszłości różne portfele, w zależności jaki był w nich udział obligacji (bonds), a jaki akcji (stocks). Im więcej akcji w portfelu, tym większa zmienność (największa roczna strata), ale i większe zyski (największy roczny wzrost). Najważniejsza jest wartość średnia – na tyle rocznie można liczyć w długim okresie. Pytanie kluczowe to: jaki poziom ryzyka jestem w stanie zaakceptować? Jakie maksymalne obsunięcie kapitału jestem w stanie znieść (krótkoterminowo)?


Dlaczego psychologia jest najważniejsza w inwestowaniu?

https://systemtrader.pl/st-49-dlaczego-w-inwestowaniu-posiadanie-planu-jest-koniecznoscia-oraz-o-tym-jak-zachowac-sie-w-okresach-krachow-gieldowych-opowiada-meb-faber/


Ile to wszystko kosztuje i jakie to ma znaczenie?

Punkt trzeci również jest bardzo ważny. To czysta matematyka. Podatek Belki zabiera 1/5 Twoich zysków. Można go uniknąć za pomocą IKZE/IKE. Opłaty za wybrane produkty mogą natomiast zmasakrować Twoją inwestycję. Niby parę procent rocznie, to wydaje się niewiele… Ale czy rzeczywiście? Prosty przykład opłata 0,25% rocznie vs niewinne 3%, kwota startowa 50 000 i co roku dopłata 10 000 przez 30 lat (https://www.bankeronwheels.com/etf-fee-calculator/):

Uznajmy, że waluta to PLN. Lepiej mieć 1 mln 250 tys zł czy 725 tys zł? Mamy takie same ryzyko, taką samą stopę zwrotu, taki sam czas. Jedyna różnica to te cholerne opłaty! Wyższe opłaty zmniejszają kwotę, która pracuje dla Ciebie, a więc w kolejnym roku mniejsza kwota pracuje i znów pobierana jest wyższa opłata, w kolejnym znów mniejsza pracuje itd. Potęga procentu składanego, ale na Twoją niekorzyść:-( Dlatego przestrzegam przed funduszami inwestycyjnymi w Polsce! Naprawdę obchodź je szerokim łukiem i nie zakładaj IKZE/IKE w formie aktywnie zarządzanego funduszu inwestycyjnego. Mamy w Polsce jeszcze chory rynek. Opłaty są siłą obniżane przez ustawodawcę, ale od lat TFI grabią Polaków. Prawie wszystkie TFI mają maksymalny poziom opłat, czyli w najlepszym wypadku 2-3% rocznie (zdzierstwo, a jeszcze parę lat temu standardem było 4-5%… ech). A do tego często dochodzą inne opłaty: za dystrybucję, za umorzenie, za zamianę itd. Polska to niestety dla nich Eldorado. Polacy mają chyba obawę przed korzystaniem z rachunku maklerskiego. Wydaje im się, że powierzają swoje ciężko zarobione pieniądze profesjonalistom i kupują dobre produkty. Tylko, że nie ma na to żadnych dowodów, to tylko takie przekonanie (i to błędne:-(). Dane mówią, że 90% aktywnie zarządzanych funduszy przegrywa z rynkiem w długiej perspektywie, czyli wypada gorzej niż proste indeksy, na których opierają się ETF-y. Zatem są to pieniądze przepalone, bo w łatwy sposób można sobie samemu stworzyć globalny i zdywersyfikowany portfel i mieć podobne lub częściej lepsze wyniki (dla siebie, a nie dla kogoś). TFI niezależnie od wyniku pobierze od Ciebie pieniądze, a jeśli będą zyski, to starczy na ich zarobek, ale dla Ciebie zostanie niewiele. TFI z takimi produktami jak w Polsce są niepotrzebne. Ostatnio pisałem już trochę o tym jak samemu to robić. Odpowiedzią są ETF-y, czyli tanie pasywne fundusze odzwierciedlające indeksy notowane na giełdzie (jak pojedyncze akcje).

https://minikalkulator.pl/procent-skladany


Pasywna rewolucja

https://stockbroker.pl/ike-ikze-maklerskie-portfel-pasywny/

https://stockbroker.pl/etf-inpzu-ike-ikze/

https://stockbroker.pl/jak-zbudowac-globalny-portfel-etf/


Jaki bym zrobił portfel, gdybym dzisiaj zaczynał?

Ostatnio rekomendowałem w ramach IKZE i IKE (prócz kont maklerskich) tanie fundusze pasywne od inPZU (opłaty 0,5% – nadal jest to całkiem spoko produkt, z funduszami obligacyjnymi zabezpieczonymi walutowo). Ewentualnie poza IKZE i IKE usługa robodoradztwa Finax. Sytuacja na rynku jednak już się trochę zmieniła na lepsze:-) Przyjmuję założenie, że portfel emerytalny dla większości ludzi to powinien być „no brainer”, czyli minimum myślenia i poświęcania mu czasu. Finax jest fajną/przejrzystą/transparentną usługą i spełnia to kryterium, ale zupełnie nie spełnia kryterium kosztowego z dwóch powodów: wysokiej opłaty za zarządzanie 1,2% oraz braku możliwości skorzystania z osłon IKZE/IKE. To są dyskwalifikujące powody przy długoletniej inwestycji emerytalnej [może Finax zaoferuje coś ciekawego jak przejdzie ustawa o Ogólnoeuropejskim Indywidualnym Produkcie Emerytalnym – to ma być od sierpnia 2021 i chyba będzie na podobnym zasadach jak IKE]. Uważam, że dopuszczalny maksymalny poziom opłat to 0,5-0,6%. Skład portfela długoterminowego, to powinno być coś pomiędzy 60:40 (akcje:obligacje), 70:30 lub 80:20. Na dziś najciekawiej wyglądają dla mnie dwa portfele:
1. ETF na globalny rynek akcji (rynki rozwinięte i wschodzące) oraz polskie obligacje antyinflacyjne – ja bym ten wybrał, gdybym dzisiaj zaczynał.
2. Jeden ETF 80:20 Vanguard LifeStrategy 80% Equity UCITS ETF Accumulating: V80A (Xetra).

1. To może być np. VANGUARD FTSE ALL-WORLD UCITS ETF USD-ACC (VWRA LN ETF). To jest ETF obejmujący cały świat. Podział pomiędzy rynki rozwinięte i wschodzące jest według kapitalizacji, czyli 90%:10%. Te proporcje są automatycznie utrzymane, jedynym zadaniem jest regularne dokupowanie wciąż tego samego ETF-a. I na górkach i na dołkach. Do tego jest potrzebne konto maklerskie i można to zrobić w ramach IKZE lub IKE. Dostęp do rynków zagranicznych daje Dom Maklerski mBanku (jest uproszczona wersja eMakler z poziomu dostępu ze zwykłego konta) oraz Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska BOSSA. Korzystam i z jednego i drugiego i są spoko. Ze względu na prowizje maklerskie lepiej jest przelewać PLN na rachunek, ale zakupy ETF-a dokonywać raz na jakiś czas kiedy uzbiera się ponad 6 tys zł. Inwestycja w taki ETF oznacza, że inwestujesz w różnych walutach, na różnych rynkach itd. W długiej perspektywie to się nie może nie udać, chyba że zmieni się trend, jaki obserwujemy gdzieś od czasów Adama i Ewy i ludzkość przestanie się rozwijać i dążyć do „więcej”. Wysokość potencjalnego zarobku jest ograniczona oczywiście tym, że nie wybierasz/obstawiasz regionów, sektorów gospodarki itd – ale o to właśnie chodzi, to ma być „no brainer”:-) W części obligacyjnej kupujesz polskie obligacje skarbowe antyinflacyjne, tak żeby zawsze stanowiły wybrany procent całości. Zależnie od przeznaczanych środków co roku na cel emerytalny, można to też zrobić na koncie IKE. Sam tak robię, bo nie jestem w stanie z Olą wypełniać wszystkich limitów co roku [w 2021 r. IKZE to 6,3 tys zł od osoby, IKE ponad 15 tys zł; to opcja maksymalna, a nie żadne zobowiązanie; tyle możesz maksymalnie ochronić przed Belką co roku]. Jednak jeśli przeznaczasz/chcesz przeznaczać więcej niż te 22 tys zł na osobę rocznie na cel emerytalny, to jednak lepiej osłonę przed Belką mieć w części akcyjnej. Czyli kupujesz ETF-y na rachunkach maklerskich w ramach IKZE i IKE, a obligacje oddzielnie niezależnie płacąc normalnie Belkę. Fajne w tym portfelu jest to, że część obligacyjna jest w PLN i będzie zawsze na plusie (funkcja uspakajająca i stabilizująca portfel). Część obligacyjną można już zacząć budować od 100 zł. Minusem jest to, że wymagany jest minimalny wysiłek posiadania tabelki w Excelu, gdzie powinno się zapisywać wartość ETF-ów i obligacji, aby kontrolować proporcje. I na koniec najlepsze. Koszty. Prócz jednorazowych prowizji maklerskich przy zakupie ETF-ów, to koszty stanowią ok 0-0,2% rocznie. ETF wychodzi zasadniczo za darmo (TER 0,22%, ale w praktyce zero ze względu na wypożyczanie akcji przez Vanguard), więc jedyny koszt to PKO liczy sobie za przechowywanie obligacji na koncie IKE Obligacje (czego nie ma na zwykłym koncie z obligacjami…). Dla przypomnienia – nie ma odpowiednika IKE Obligacje w ramach IKZE. Czyli zwykłe polskie obligacje antyinflacyjne można przed Belką ochronić tylko w ramach IKE. Czyli dla tego portfela potrzebne byłyby dwa konta w obu wariantach (z Belką i bez).

2. To jest nowy hit! W Europie to świeży produkt (chyba od tego roku), a w Polsce to dosłownie parę tygodni. Wprowadza go jedna z największych firm od ETF-ów na świecie, zarządzająca przypuszczam środkami dużo większymi niż premier Morawiecki (myślę o budżecie Polski). To ETF w środku mający inne. Taki portfel Finax w postaci ETF-a. Jest on w czterech odmianach 20:80, 40:60, 60:40 i 80:20 (globalny rynek akcji:globalne obligacje skarbowe oraz korporacyjne). To jest prawdziwy „no brainer”. Zakładasz sobie konto IKZE/IKE (albo oba jeśli chcesz wpłacać dużo kasy) i co uzbieranych 6 tys zł kupujesz sobie pod korek ten jeden ETF! Tyle. Rebalancing robi się sam pod spodem! Nic nie trzeba sobie przeliczać, prowadzić zapisków itd. Mega fajna sprawa:-) Opłaty to maksymalnie 0,25% rocznie. Trzeba się tylko „przełamać” do korzystania z rachunku maklerskiego, ale to naprawdę nic trudnego! Na dziś (maj 2021) dla polskiego klienta w polskim biurze maklerskim i z opcją IKZE/IKE, dostępne są wszystkie warianty Vanguard LifeStrategy w domu maklerskim BOSSA oraz najciekawszy V80A w mBanku (uproszczony eMakler albo zwykłe konto maklerskie). Co do minusów, to widzę jeden zasadniczy. Część obligacyjna jest zależna od notowań walut obcych (to nie za dobrze dla funkcji stabilizacyjnej w portfelu) oraz generalna uwaga do obligacji notowanych na rynku jest taka, że mają bardzo słabe perspektywy w najbliższych latach z powodu bardzo niskich stóp procentowych. Jednak nie ma za bardzo alternatywy. Po drugie w zagregowanym ETF-ie z obligacjami korporacyjnymi może nie będzie tak bardzo źle. Więcej w artykule u Mateusza:


Obligacje przez ETF-y, a ryzyko walutowe:

https://stockbroker.pl/etf-obligacji-uwaga-na-waluty

Obligacje w zagranicznej walucie to dla nas słaba opcja. Duża zmienność (2/3 zmienności wynika z walut) przy małym zwrocie. Po prostu nie spełniają za bardzo „funkcji obligacyjnej” tj. zabezpieczenie i stabilizacja portfela. Plusy to ewentualny hedge przy spadkach akcji, no i zawsze trochę konsumpcji w USD będzie. Jednak tak jak było wyżej, może nie być za bardzo alternatywy. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma;-)


Co po fazie akumulacji, czyli ok 5-10 lat do emerytury:

Z tym budowaniem portfela na 20-40 lat wszystko jest fajnie i łatwo (faza akumulacyjna), póki nie zbliża się czas uruchomienia tych środków. W jaki sposób i kiedy to zaplanować? Albo: co jeśli moja perspektywa inwestycyjna to raczej ok 8-10 lat niż ponad 20?


Brawo w ten sposób dotarłaś/dotarłeś do końca zasadniczej części. Mam jeszcze parę tematów bonusowych, bo czasami ktoś mnie pyta co sądzę:-)

Likwidacja OFE. Co lepsze: nowe IKE czy ZUS?

Marcin opisał to obszernie. Ja tylko zaznaczę, że warto sobie sprawdzić ile mamy środków na swoim koncie w OFE. Średnio Polak ma tam ok 10 tys zł, więc nie są to środki, które zaważą na Waszej przyszłej emeryturze. Ta rozkminka „co zrobić?” nie jest jakaś kluczowa tak naprawdę. Dużo ważniejsze jest czy weźmiecie sprawy w swoje ręce czy nie. Najlepiej samemu zadbać o swoją emeryturę i nie liczyć na ochłapy z systemu państwowego, z których na pewno nie będzie dało się wyżyć.

Pracownicze Plany Kapitałowe – wszystko, co musisz wiedzieć o PPK

Czy wchodzić czy nie? Nie znam merytorycznych argumentów dlaczego by tego nie robić, jeśli ktoś ma dostęp (głównie ze względu na dopłaty pracodawcy i państwa). Smuci mnie, że tyle osób w Polsce pod wpływem emocji/złych doradców? dokonało wyboru niekorzystnego dla swoich finansów… Choć sam program PPK można było zrobić lepiej i ma on wiele mankamentów (przede wszystkim ograniczona swoboda polityki inwestycyjnej, pompowanie spółek skarbu państwa), to jednak jest to część III prywatnego filara emerytalnego i tworzenie swojej prywatnego kapitału na emeryturę ma ogromny sens.

89 591

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *